Obsługa prawna - Kraków

Artykuły

 

Czy rozwód nie jest dla sądu sprawą pilną?


Zdaniem Sądu Najwyższeg sprawy rozowdowe i nie są priorytetowe i, ogólnie rzecz biorąc, powinny być rozważane w kolejności ich wpływu do sądu. Sąd nie jest zobowiązany do pilnego rozstrzygnięcia takich spraw, ponieważ jego celem jest dążenie do utrzymania ciągłości małżeństwa.

Jak wyglądały stan faktyczny, na kanwie którego Sąd Najwyższy wydał rozstrzygnięcie?

Osoba pozwana w sprawie rozwodowej złożyła skargę na przewlekłość, twierdząc, że postępowanie apelacyjne jest zbyt długie. Skarga została złożona na podstawie ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. W swojej skardze domagała się uznania, że postępowanie przed sądem apelacyjnym jest nadmiernie przeciągane i zażądała rekompensaty finansowej w wysokości 20 000 zł od Skarbu Państwa.

W skardze wyjaśniono, że w grudniu 2016 roku złożyłono apelację w sprawie dotyczącej alimentów na dzieci. Termin rozprawy apelacyjnej został zaplanowany dopiero na październik 2017 roku. Skarżący podkreślił, że jest w złym stanie zdrowia i ponosi liczne wydatki. Dodał, że nie jest w stanie sprostać znacznym kosztom utrzymania dzieci bez zaciągania pożyczek. Ponadto, twierdził, że przewlekłe postępowanie utrudnia mu założenie nowej rodziny i wpływa negatywnie na jego stan psychiczny. Jego zdaniem sprawa powinna być rozpatrzona w najkrótszym możliwym terminie.

W odpowiedzi Wiceprezes Sądu Apelacyjnego zgłosił swoje stanowisko w tej sprawie i wniósł o oddalenie skargi. Wskazał, że choć termin rozprawy apelacyjnej został początkowo wyznaczony na październik 2017 roku, to jednak z powodu choroby sędziego rozprawa została odwołana. Kolejny termin rozprawy został zaplanowany na grudzień 2017 roku. Jego zdaniem postępowanie nie jest prowadzone w sposób przewlekły. Dodatkowo, zaznaczył, że skarga na przewlekłość postępowania została złożona po ustaleniu terminu rozprawy apelacyjnej, co sugeruje, że została ona wniesiona w celu uzyskania odszkodowania.

Sąd Najwyższy oddallił skargę, uznając, że nie ma podstaw do jej uwzględnienia.

Sąd Najwyższy wskazał, że postępowanie można uznać za przewlekłe, jeśli w danej instancji nie jest wyznaczany termin rozprawy przez okres dłuższy niż 12 miesięcy. Jednakże to nie oznacza, że roczny termin zawsze przesądza, czy doszło do przewlekłego postępowania. Sąd Najwyższy stwierdził, że postępowanie apelacyjne nie było prowadzone nieterminowo. Akta wraz z apelacją pozwanego zostały przedstawione sądowi apelacyjnemu w styczniu 2017 roku, a termin rozprawy apelacyjnej został wyznaczony na październik 2017 roku. Niemniej jednak, ze względu na chorobę sędziego, rozprawa ta została odwołana. Kolejny termin rozprawy został zaplanowany na początek grudnia 2017 roku. To oznacza, że skarżący nie miaa podstaw do zarzucania sądowi apelacyjnemu nieterminowości w rozpatrywaniu jej sprawy.

Sąd Najwyższy podkreślił, że sprawa rozwodowa nie jest pilna. W obecnym ustawodawstwie nie ma określenia, że sprawy rozwodowe powinny być rozpatrywane jako priorytetowe. Dlatego też sprawy te są rozponawane w kolejności ich wpływu do sądu. Podkreślił, że polski system sądownicctwa nie dąży do jak najszybszego zakończenia spraw rozwodowych. Raczej skupia się na próbach ugodowego rozwiązania sprawy i utrzymania ciągłości małżeństwa.

Warto odnotować, że jeśli nie zgłosi się wniosku o przyspieszenie terminu rozprawy apelacyjnej, nie ma podstaw do stwierdzenia, że postępowanie jest przewlekłe, nawet jeśli termin rozprawy apelacyjnej zostanie wyznaczony po roku oczekiwania, zgodnie z kolejnością wpływu. Taki stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w swoim postanowieniu z dnia 19 października 2017 roku w sprawie III SPP 44/17.


pokaż wszystkie artykuły ››